tag:blogger.com,1999:blog-69887005837782548062024-03-13T10:08:01.338-07:00Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblię.Wędrówki małej dziewczynki, w towarzystwie baranka po świecie Biblii. Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.comBlogger52125tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-63436666692121749232020-10-09T03:27:00.001-07:002020-10-09T03:27:08.647-07:00Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblię. ST. cz. I<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/s1j6GchSj78" width="480"></iframe>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-57817680517771673732020-10-08T06:47:00.007-07:002020-10-09T02:16:57.608-07:00Publikacje - plik pdf, pokaz slajdów Power Point oraz film na kanale YouTube<p> Drodzy.</p><p>Pod poniższym linkiem znajduje się publikacja pdf. oraz plik z prezentacją slajdów PowerPoint :)</p><p><a href="http://asiaoleksiewicz.netgaleria.pl/index.php?pl_wedrowki-hani-z-barankiem-przez-biblie,34" rel="nofollow" target="_blank">http://asiaoleksiewicz.netgaleria.pl/index.php?pl_wedrowki-hani-z-barankiem-przez-biblie,34</a></p><p><br /></p><p>A tutaj film:</p><p><br /></p><p><a href="https://www.youtube.com/watch?v=s1j6GchSj78&feature=youtu.be">https://www.youtube.com/watch?v=s1j6GchSj78&feature=youtu.be</a><br /></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-3765299687676667892020-10-05T05:05:00.001-07:002020-10-05T05:05:16.565-07:00<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/BzCgplretVA" width="320" youtube-src-id="BzCgplretVA"></iframe></div><br /> Zapraszam na próbę połączenia obrazu z dźwiękiem:)<p></p><p><a href="https://www.youtube.com/watch?v=BzCgplretVA">https://www.youtube.com/watch?v=BzCgplretVA</a></p><p><br /></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-23920141678796703442020-09-30T05:42:00.009-07:002020-10-07T12:19:45.020-07:00Nie jesteś sam, Ja Jestem !<p><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; font-style: italic; text-align: left;"><i><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-bAYx7mjvm3w/X3TjI5w6NpI/AAAAAAAAFKk/7Q7MsVF_ZuwPDRZCTTd6OhWErbILen1cQCNcBGAsYHQ/s472/f%2B16%2B%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="472" data-original-width="472" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-bAYx7mjvm3w/X3TjI5w6NpI/AAAAAAAAFKk/7Q7MsVF_ZuwPDRZCTTd6OhWErbILen1cQCNcBGAsYHQ/s320/f%2B16%2B%2Brys.jpg" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i>"/.../gdy Mojżesz już dorósł,/.../Zobaczył pewnego Egipcjanina, który bił Hebrajczyka, jednego z jego rodaków. Rozejrzał się więc dookoła, a widząc, że nie ma nikogo, zabił Egipcjanina i zagrzebał go w piasku. /.../ Mojżesz uciekł przed faraonem, udał się do ziemi Midianitów i usiadł przy studni."*</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><br /></i></div></i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both;">- Gdy zrobi się Coś Strasznego, to dokucza samotność? </div><div class="separator" style="clear: both;">Hania przypomniała sobie, gdy siedziała skulona w kącie pokoju; nie umiała babci przeprosić. A może nie chciała. Wtedy bardzo się czuła samotna.</div><div class="separator" style="clear: both;">Młody Mojżesz przysiadł na kamiennym murze. Smutny. Zagubiony. </div><div class="separator" style="clear: both;">I samotny.</div><div class="separator" style="clear: both;">Baranek trącał go nosem. Jakby chciał mu powiedzieć: ”Hej, nie jesteś sam, </div><div class="separator" style="clear: both;">Ja Jestem!”.</div><div class="separator" style="clear: both;">- Wiesz Haniu, Bóg nie przestał kochać Mojżesza.</div><div class="separator" style="clear: both;">To zupełnie jak Babcia mnie!- pomyślała z wdzięcznością dziewczynka.</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;">W blasku zachodzącego słońca powoli posuwała się karawana. Zmierzała </div><div class="separator" style="clear: both;">w stronę studni<i>..</i></div><div class="separator" style="clear: both; font-style: italic;"><br /></div></div><p><span style="font-size: x-small;">*Księga Wyjścia 2, 11-15 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-22320880618317007912020-09-27T13:22:00.005-07:002020-10-07T12:18:08.856-07:00Wzięłabym. Bez zastanowienia.<p><br /></p><p><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><i><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-VeNjn0NQx1c/X3D69b4bIUI/AAAAAAAAFJc/oNtXuiO8caQUo-bo7EAjKeJWBeMje2fqACNcBGAsYHQ/s489/f%2B15%2B%2Brys.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="489" data-original-width="488" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-VeNjn0NQx1c/X3D69b4bIUI/AAAAAAAAFJc/oNtXuiO8caQUo-bo7EAjKeJWBeMje2fqACNcBGAsYHQ/s320/f%2B15%2B%2Brys.jpg" /></a></div><br /><br /></i><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i>"I zeszła córka faraona, aby się kąpać w Nilu, /.../Gdy ujrzała koszyk w sitowiu, posłała swą służącą, aby go przyniosła. /.../ zobaczyła dziecko, a był to chłopiec, który płakał. I ulitowała się nad nim/.../A gdy dziecko podrosło, przyprowadziła je do córki faraona; ta zaś miała go za syna. I nazwała go Mojżesz, mówiąc: Wyciągnęłam go z wody.*</i><p></p><p>-Wzięłabym. Bez zastanowienia- powiedziała Hania. </p><p>Tak mówiła babcia, gdy któraś z sąsiadek przychodziła po radę, w sprawie przygarnięcia błąkającego się kota lub psa. Tym razem problem nie dotyczył zwierząt, lecz pulchnego niemowlęcia. Leżało w koszyku oplątanym przez sitowie. I płakało.</p><p>Milczenie Baranka oznaczało aprobatę.</p><p><span style="font-size: x-small;">Księga Wyjścia 2, 5-10, Biblia Tysiąclecia</span></p><br /><p></p></div>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-25338632144148408842020-09-23T14:48:00.004-07:002020-10-07T12:17:22.727-07:00Bóg wszystkich kocha najbardziej.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-7k9eu6dsB6w/X2u9Bj2vucI/AAAAAAAAFH8/QhZFiTjMlN4BkIir1cHowt9EIVvL2y_6ACNcBGAsYHQ/s472/f%2B14%2B%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="471" data-original-width="472" src="https://1.bp.blogspot.com/-7k9eu6dsB6w/X2u9Bj2vucI/AAAAAAAAFH8/QhZFiTjMlN4BkIir1cHowt9EIVvL2y_6ACNcBGAsYHQ/s320/f%2B14%2B%2Brys.jpg" width="320" /></a></div><br /><i> "A Izrael kochał Józefa najbardziej ze wszystkich synów swoich, ponieważ urodził mu się na starość. /.../Sprawił mu też długą szatę z rękawami. Bracia jego widzieli, że ojciec kochał go więcej niż wszystkich jego braci, nienawidzili go/.../"* </i><p></p><p>- Wiesz Józefie, oni z zazdrości cię nie lubią. </p><p>Hania dotknęła sukna szaty chłopca. Było miękkie i tak łatwo poddawało się palcom. Wspaniałe! Lecz nie podobali jej się bracia Józefa. Patrzyli z niechęcią </p><p>w jego stronę. I dziewczynka czuła ich zawiść.</p><p> -Baranku, czy Bóg kocha kogoś najbardziej?</p><p>-Bóg wszystkich kocha najbardziej - Odpowiedział Baranek.</p><p><br /></p><p>Józef szedł żwawo drogą. Uśmiechał się radośnie. Do ojca, który mu sprawił piękną szatę, do jego miłości, do braci, którzy stali za płotem, do własnych myśli i snów... </p><p><br /></p><p>Za jego plecami, na pagórku pasły się kozły.</p><p><span style="font-size: x-small;">* Księga Rodzaju 37, 3-4 Biblia Tysiąclecia</span></p><p><br /></p><p><br /></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-55926671780947483512020-09-21T14:54:00.003-07:002020-10-07T12:15:53.263-07:00W końcu jest jego Bogiem.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><br /> <div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-rTJ6MAej49Q/X2kg4x9_iiI/AAAAAAAAFHo/DxmHxy4oi4kvquiDAfRLSDnxHvt_bkYJACNcBGAsYHQ/s488/f%2B13%2B%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-rTJ6MAej49Q/X2kg4x9_iiI/AAAAAAAAFHo/DxmHxy4oi4kvquiDAfRLSDnxHvt_bkYJACNcBGAsYHQ/s320/f%2B13%2B%2Brys.jpg" width="320" /></a></div><div>Anioł był tak piękny, że sam jego widok odbierał mowę, a tym bardziej chęć do zapasów. </div><div>Ledwo muskał Jakuba, cały czas spoglądając na niego z czułością...</div><div>- Nie rozumiem aniołów - pomyślała Hania</div><div>Oraz tego, że Baranek przypatrywał się temu z miłością. Przecież tam była przemoc!</div><div>Bo Jakub był zawzięty, jego ręce aż drżały z wysiłku. Uderzał nimi raz po raz świetlistą postać. Zdaje się bardzo chciał tego błogosławieństwa.</div><div><br /></div><div>- Czy Bóg da Jakubowi to, o co walczy Baranku?</div><div>Oczywiście! Nie martw się Haniu - powiedział Baranek, wyglądając zza szaty anioła. </div><div><br /></div><div>- W końcu jest jego Bogiem.</div>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-46416124029347918262020-09-19T14:49:00.005-07:002022-02-14T02:20:12.274-08:00On wszystko wiedział i rozumiał po swojemu - Barankowemu.<p><i> </i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-xlbGoW5ILpU/X2dCP2KsYdI/AAAAAAAAFHE/GCDZvqQFP8wGAUyH7lyrcbYyrLWXIzWxwCNcBGAsYHQ/s488/f%2B12%2B%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-xlbGoW5ILpU/X2dCP2KsYdI/AAAAAAAAFHE/GCDZvqQFP8wGAUyH7lyrcbYyrLWXIzWxwCNcBGAsYHQ/s320/f%2B12%2B%2Brys.jpg" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><i><br />"Gdy pewnego razu Jakub gotował /.../, nadszedł z pola Ezaw bardzo znużony i rzekł Daj mi choć trochę tej czerwonej potrawy/.../Jakub odpowiedział: Odstąp mi najprzód twój przywilej pierworodztwa!. Rzekł Ezaw: Skoro niemal umieram [z głodu], cóż mi po pierworodztwie? Na to Jakub: Zaraz mi przysięgnij! Ezaw mu przysiągł i tak odstąpił swe pierworodztwo Jakubowi."*</i><p></p><p>Znad paleniska unosił się aromat gotowanej soczewicy. Jakub mieszał potrawę ogromną łychą. Hania była poruszona. Przy niej stał duży, rudowłosy mężczyzna z dzidą. Spoglądał wyczekująco na Jakuba. Palcami czochrał brodę.</p><p>- Ezaw jest głodny i zniecierpliwiony; Postąpi pochopnie.</p><p>Podsunęła mu gorący ziemniak.</p><p>- Proszę, zjedz to, nie rób głupstw Ezawie! </p><p>Ale było już za późno. </p><p>Baranek nie podzielał poruszenia Hani. </p><p>On wszystko wiedział i rozumiał po swojemu - Barankowemu.</p><p><span style="font-size: x-small;">*Ksiega Rodzaju 25, 29-34 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-16024952851590638312020-09-16T17:13:00.003-07:002020-10-07T12:12:41.039-07:00Bóg się śmieje.<p><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><a href="https://1.bp.blogspot.com/-6Niw1yBddDU/X2KiU-B7UYI/AAAAAAAAFFU/l8usHlwhzcM5obfFT4u7SZUoHuVbeED4ACNcBGAsYHQ/s490/c%2B42%2B%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="490" data-original-width="488" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-6Niw1yBddDU/X2KiU-B7UYI/AAAAAAAAFFU/l8usHlwhzcM5obfFT4u7SZUoHuVbeED4ACNcBGAsYHQ/s320/c%2B42%2B%2Brys.jpg" /></a></i></div><i><br />"Sara stała się brzemienną i urodziła sędziwemu Abrahamowi syna /.../Abraham dał swemu synowi/.../imię Izaak. /.../Sara mówiła: Powód do śmiechu dał mi Bóg. Każdy, kto się o tym dowie, śmiać się będzie z mej przyczyny. I dodawała: Któż by się ośmielił rzec Abrahamowi: Sara będzie karmiła piersią dzieci, a jednak urodziłam syna mimo podeszłego wieku mego męża."*</i><p></p><p>Izaak - tylko tak mogło brzmieć imię synka staruszki. „Śmiech. Bóg się śmieje.</p><p>- Podoba mi się, że Bóg rozweselił swój lud - pomyślała Hania. </p><p>I wyciągnęła rękę do niemowlęcia wtulonego w pierś Sary. </p><p>- Cześć Izaaku. “Śmiechu Boga„</p><p><span style="font-size: x-small;">Księga Rodzaju 21, 2-7 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-42595428192220840042020-09-15T03:49:00.007-07:002020-10-07T12:11:18.836-07:00Czy Bóg może zrobić coś niemożliwego?<p><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><a href="https://1.bp.blogspot.com/-iMQ80sxXpbY/X2CZDV2SeBI/AAAAAAAAFFI/x0HpOIeOtZ8aEaSg1uYmUPwpB82EmFePwCNcBGAsYHQ/s488/c%2B41%2B%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-iMQ80sxXpbY/X2CZDV2SeBI/AAAAAAAAFFI/x0HpOIeOtZ8aEaSg1uYmUPwpB82EmFePwCNcBGAsYHQ/s320/c%2B41%2B%2Brys.jpg" width="320" /></a></i></div><i><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i>" /.../Pan rzekł do Abrahama: Dlaczego to Sara śmieje się i myśli: Czy naprawdę będę mogła rodzić, gdy już się zestarzałam? Czy jest coś, co byłoby niemożliwe dla Pana? Za rok o tej porze wrócę do ciebie, i Sara będzie miała syna./.../ Pan mówił sobie: czyż miałbym zataić przed Abrahamem to, co zamierzam uczynić? Przecież ma się on stać ojcem wielkiego i potężnego narodu, i przez niego otrzymają błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi."*</i></div></i><p></p><p>- Czemu Sara się śmieje? - dziwiła się Hania - Babcia mówi, że Bóg nie kłamie... Nigdy. </p><p>Sara aż zanosiła się od śmiechu. Abraham patrzył na żonę z zażenowaniem, jakby chciał jej powiedzieć, że ci dziwni goście wciąż patrzą, a ona zachowuje się niestosownie... Złapał się za głowę. Wyglądało na to, że nic nie zatrzyma śmiechu kobiety. </p><p>- Baranku, czy Bóg może zrobić coś niemożliwego? - zapytała Hania.</p><p><br /></p><p>Sara nie dowierza. </p><p><span style="font-size: x-small;">Księga Rodzaju 18, 13-17 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-70115870647959703292020-09-12T14:44:00.020-07:002020-10-07T12:09:10.506-07:00Nigdy nie wiadomo, kogo gościsz.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-L6cESMLkiyo/X26IuVFDmWI/AAAAAAAAFI0/HQJZxYs8kJEXjIRKnqsvsfqdF27wkewmgCNcBGAsYHQ/s489/c%2B40%2B%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="489" data-original-width="488" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-L6cESMLkiyo/X26IuVFDmWI/AAAAAAAAFI0/HQJZxYs8kJEXjIRKnqsvsfqdF27wkewmgCNcBGAsYHQ/s320/c%2B40%2B%2Brys.jpg" /></a></div><span style="font-family: inherit;"><br /></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><span style="font-family: inherit;">"Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre/.../ Abraham /.../dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. /.../A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami."* </span></i></div></div><p></p><div dir="auto" style="background-color: white;"><span style="color: #050505;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;">Abraham był tak onieśmielony, że nawet wzrok miał wbity w ziemię.
Hani się to podobało.
Szacunek - pomyślała.
Goście stali pod dębem. Twarze mieli przyjazne. Kiedy mówili, głos ich brzmiał bardzo zdecydowanie. Wtedy nie wątpi się i nie mówi: “ale..., może..., gdyby...”, bo to i tak nie przejdzie.
- Kto to jest i czemu są w trójkę? I czemu Abraham mówi do nich w liczbie pojedynczej? Dziewczynka wiedziała co to jest liczba pojedyncza. To jedna owieczka, a nie stado.
- Nigdy nie wiadomo, kogo gościsz... - zamruczał tajemniczo Baranek.</span></span></div><p><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 18, 1-4 Biblia Tysiąclecia.</span></p><p><br /></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-53419296190777624872020-09-09T14:45:00.007-07:002020-10-07T12:07:34.124-07:00Jesteś Gwiazdą.<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-9bt06hI8lew/X1lJ8iBmkiI/AAAAAAAAFD0/74LeUQl3QqgTSHV0L5I97PyCDl2ufV6UACNcBGAsYHQ/s488/c%2B39%2B%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-9bt06hI8lew/X1lJ8iBmkiI/AAAAAAAAFD0/74LeUQl3QqgTSHV0L5I97PyCDl2ufV6UACNcBGAsYHQ/s320/c%2B39%2B%2Brys.jpg" width="320" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i>"/.../(Abrahamowi) ukazał się Pan i rzekł /.../Służ Mi i bądź nieskazitelny, chcę bowiem zawrzeć przymierze pomiędzy Mną a tobą i dać ci potomstwo. /.../tak liczne jak gwiazdy na niebie /.../ staniesz się ojcem mnóstwa narodów. /.../ I oddaję tobie i twym przyszłym potomkom /.../kraj Kanaan, jako własność na wieki."*</i></div><p></p><p>Hania stanęła tuż przy Abrahamie. Naciągnęła na ramię jego szal. Było zimno, mimo iż niebo zdawało się płonąć. Gwiazdy... bardzo, bardzo dużo...</p><p>- Tyle dzieci ile gwiazd?</p><p>Z pagórka odezwał się Baranek: </p><p>- Jesteś gwiazdą Haniu.</p><p>- O rany!!! Gwiazdą! </p><p><span style="font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 17, 1 - 8 i 22, 17 Biblia Tysiąclecia.</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-52462682546128437522020-09-07T09:54:00.005-07:002020-10-01T13:26:18.874-07:00 Poradzą sobie, mają krowy, owce, kozy. I obietnicę.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-RvwB_fSF2Ac/X1Z4MI-zWDI/AAAAAAAAFCw/5bfSRzAmYpQj3knRfeIMcVJgBSf-q130QCNcBGAsYHQ/s488/c%2B38%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="488" data-original-width="488" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-RvwB_fSF2Ac/X1Z4MI-zWDI/AAAAAAAAFCw/5bfSRzAmYpQj3knRfeIMcVJgBSf-q130QCNcBGAsYHQ/s320/c%2B38%2Brys.jpg" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Hania patrzyła w dół. Otoczony ramieniem żony stał Noe. Po wzniesieniach gór wędrowało już bydło. Tęcza ostatnim rozbłyskiem kończyła wraz ze słońcem dzień.</div><p></p><p>- Poradzą sobie, mają krowy, owce, kozy...- pomyślała dziewczynka.- I obietnicę.</p><p>- Co dalej? Dokąd teraz?</p><p>-Do Patriarchy Abrahama, człowieka wiary. - odpowiedział Baranek.</p><p> I dodał: -Lubię go...</p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-29249652023641538782020-09-05T13:03:00.002-07:002020-10-07T12:04:16.989-07:00Bóg się uśmiecha.<p><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-kpmA2c2Sj6k/X34RCVYj_YI/AAAAAAAAFPs/kHalRzMWCuIQRB4m__WB-xbnJOYBPL1fQCNcBGAsYHQ/s488/c%2B37%2Brys.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="486" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-kpmA2c2Sj6k/X34RCVYj_YI/AAAAAAAAFPs/kHalRzMWCuIQRB4m__WB-xbnJOYBPL1fQCNcBGAsYHQ/s320/c%2B37%2Brys.jpg" width="320" /></a></div><br />(Bóg powiedział)" Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię. /.../A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki."*</i></div><p></p><p>-”Haniu! Nie chlap farbą!”- ależ tak właśnie powiedziałaby babcia. Gdyby wiedziała, że ja tylko pomagam... - po głowie dziewczynki chodziły różne myśli. </p><p>Z pędzla skapywała czerwona farba. Bóg obiecał. Już nigdy, przenigdy nie zaleje ziemi wodami potopu.</p><p> A tęcza to uśmiech Boga .</p><p>- Zaczyna się czas obietnic- oświadczył rozradowany Baranek.</p><p><i><span style="font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 9, 11-13</span></i></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-63179127269838295642020-08-30T14:45:00.006-07:002020-10-07T12:03:12.385-07:00Świeże listki oznaczają nową sytuację?<p><i> </i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-6vAj6rHXG_s/X34JLlYPcXI/AAAAAAAAFPg/Gx3GhKmkDYMxP9sGRg4mNWLXlf7ErjbHgCNcBGAsYHQ/s488/c%2B36%2Brys.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="486" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-6vAj6rHXG_s/X34JLlYPcXI/AAAAAAAAFPg/Gx3GhKmkDYMxP9sGRg4mNWLXlf7ErjbHgCNcBGAsYHQ/s320/c%2B36%2Brys.jpg" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i>"Bóg /.../sprawił, że powiał wiatr nad całą ziemią i wody zaczęły opadać. /.../ arka osiadła na górach Ararat/.../ A po czterdziestu dniach Noe/.../wypuścił kruka; ale ten wylatywał i zaraz wracał, dopóki nie wyschła woda na ziemi. Potem wypuścił z arki gołębicę/.../i ta wróciła do niego pod wieczór, niosąc w dziobie świeży listek z drzewa oliwnego. Poznał więc Noe, że woda na ziemi opadła."*</i></div><p></p><p>Noe był zadowolony. Ucieszyły go zielone, świeże listki, które gołębica trzymała w dziobie.</p><p>- Świeże listki oznaczają nową sytuację? - zapytała Hania</p><p>- Zawsze - odpowiedział Baranek.</p><p><span style="font-size: x-small;">* Księga Rodzaju 8, 1-11 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-46723817636349489612020-08-27T16:51:00.003-07:002020-10-07T11:27:31.008-07:00To on! Uspokoił deszcz i burzę.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-nTAG2Z2EMgg/X0hF_uja_bI/AAAAAAAAE-o/zQu1EbPrXU8b3XQNKzzv3bbtF0XUfC_HQCNcBGAsYHQ/s488/c%2B35%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="486" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-nTAG2Z2EMgg/X0hF_uja_bI/AAAAAAAAE-o/zQu1EbPrXU8b3XQNKzzv3bbtF0XUfC_HQCNcBGAsYHQ/s0/c%2B35%2Brys.jpg" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i>"/.../A potop trwał na ziemi czterdzieści dni i wody wezbrały, i podniosły arkę ponad ziemię. Kiedy przybywało coraz więcej wody i poziom jej podniósł się wysoko ponad ziemią, arka płynęła po powierzchni wód. Wody bowiem podnosiły się coraz bardziej nad ziemię, tak że zakryły wszystkie góry wysokie, które były pod niebem."* </i></div><p>Baranek stał cicho przy boku dziewczynki. Hania nasłuchiwała. Szum deszczu ustawał. A i grzmoty zamilkły. </p><p>- To on! Uspokoił deszcz! I uciszył burzę! Babciu, naprawdę, sama widziałam!</p><p>Wiele chwil później dziewczynka opowiadała babci to wydarzenie. A babcia wtedy zmrużyła oczy....</p><p><span style="font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 7, 17-19 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-51883933316745214972020-08-25T17:04:00.005-07:002020-10-07T11:25:54.378-07:00Baranek nie boi się lwa!<p><i> </i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-Fw6pGLcLfzo/X0WyUrreZnI/AAAAAAAAE9s/kWz58672EVM-3Ewmjx-YLgUcN7QQ7VEDQCNcBGAsYHQ/s489/c%2B34%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="489" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-Fw6pGLcLfzo/X0WyUrreZnI/AAAAAAAAE9s/kWz58672EVM-3Ewmjx-YLgUcN7QQ7VEDQCNcBGAsYHQ/s0/c%2B34%2Brys.jpg" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i>"Noe wszedł z synami, z żoną i z żonami swych synów do arki, aby schronić się przed wodami potopu. / .../ przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy padał deszcz na ziemię. /.../ Gdy już weszły do arki samiec i samica każdej istoty żywej, jak Bóg rozkazał Noemu, Pan zamknął za nim [drzwi]."*</i></div><p></p><p>Noe z żoną patrzyli na deszcz. Zwierzęta były spokojne. Chodziły po rozległych wnętrzach arki. Dziewczynka miała wrażenie, że się uśmiechały. </p><p>To sprawka Baranka! - Hania widziała jak jego obecność działała na inne zwierzęta. Baranek tak bardzo koił...Gdzie tylko się pojawiał strach i niepewność, mijały. </p><p>- Baranek nie boi się lwa! - Hanię rozpierała duma.</p><p><span style="font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 7, 7-16 Biblia Tysiąclecia</span></p><p><i><br /></i></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-76521841995097856882020-08-24T16:45:00.003-07:002020-10-07T11:24:32.245-07:00Przecież nie wejdą tam beze mnie.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-sc-M6K3Ic9A/X0RPtJjAHLI/AAAAAAAAE8o/MgcN5_fzxjMjM10BJG1EDE0GKodsX0SDwCNcBGAsYHQ/s486/c%2B33%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="485" data-original-width="486" src="https://1.bp.blogspot.com/-sc-M6K3Ic9A/X0RPtJjAHLI/AAAAAAAAE8o/MgcN5_fzxjMjM10BJG1EDE0GKodsX0SDwCNcBGAsYHQ/s0/c%2B33%2Brys.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i>"/.../ale z tobą zawrę przymierze. Wejdź przeto do arki z synami twymi, z żoną i z żonami twych synów. Spośród wszystkich istot żyjących wprowadź do arki po parze, samca i samicę, aby ocalały wraz z tobą od zagłady. Z każdego gatunku ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi po parze; niechaj wejdą do ciebie, aby nie wyginęły."*</i></div><p>Na niebie zbierały się ogromne, ciężkie od wody chmury. </p><p>Hania maszerowała z Barankiem ku arce. Ze wszystkich kierunków przybywały zwierzęta. Górą latające, dołem wędrujące po ziemi. I szedł również Noe z rodziną.</p><p>- Baranku, dołączmy do nich!</p><p>- Przecież nie wejdą tam beze mnie- powiedział Baranek.k.</p><p><span style="font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 6, 18-20 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-42836755676958647122020-08-22T01:03:00.002-07:002020-10-07T11:23:51.570-07:00 Babcia by już coś z tym zrobiła.<p><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><a href="https://1.bp.blogspot.com/-yWGQWSs009s/X0Asihp7wzI/AAAAAAAAE7o/06qeZvNG8bQiKhXWq3KsljNeMmbQDQ2DQCNcBGAsYHQ/s488/c%2B32%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="477" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-yWGQWSs009s/X0Asihp7wzI/AAAAAAAAE7o/06qeZvNG8bQiKhXWq3KsljNeMmbQDQ2DQCNcBGAsYHQ/s0/c%2B32%2Brys.jpg" /></a></i></div><i> "Gdy Bóg widział,/.../że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, /.../Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa /.../Ja zaś sprowadzę na ziemię potop, aby zniszczyć wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co istnieje na ziemi, wyginie."*</i><p></p><p>-Teraz naprawdę się zdenerwowałam - pomyślała wzburzona Hania - Babcia by już coś z tym zrobiła.</p><p>Grupa obserwujących Noego ludzi śmiała się do rozpuku. “Cha, cha, cha!!” </p><p>A Baranek powiedział zwyczajnie, jakby nic się nie stało:</p><p>- Noe ucieszył Boga. Posłuszeństwem.</p><p><span style="font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 6, 13-17 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-9914354928329385102020-08-20T14:46:00.004-07:002020-10-07T11:22:03.649-07:00Czy Boga można ucieszyć?<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><p></p><p><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-LVoryHakcXo/Xz7v1QPP--I/AAAAAAAAE7Y/tRFviUcfAHcAD-FhTQD6a1VG7l6x1laaQCNcBGAsYHQ/s488/c%2B31%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-LVoryHakcXo/Xz7v1QPP--I/AAAAAAAAE7Y/tRFviUcfAHcAD-FhTQD6a1VG7l6x1laaQCNcBGAsYHQ/s0/c%2B31%2Brys.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><i>"Noego Pan darzył życzliwością. Noe, człowiek prawy, wyróżniał się nieskazitelnością wśród współczesnych sobie ludzi; w przyjaźni z Bogiem żył Noe."*</i><p></p><p>To byli nieprzyjaźni ludzie. Szli zajęci sobą. Jakiś mężczyzna kijem okładał chłopca i nikogo to nie obchodziło. Noe stał z boku i drapał się po czuprynie. Był zmartwiony. Na jego ramieniu siedział Wielki Przyjaciel. Hania przytuliła się do Baranka.</p><p>- Baranku, czemu Noe jest smutny?</p><p>- Może szuka sposobu, jak ucieszyć Boga.</p><p>- A czy Boga można ucieszyć?</p><p><span style="font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 6, 8-9 Biblia Tysiąclecia</span></p><p><br /></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-22107766304901233342020-08-18T15:19:00.007-07:002020-10-07T11:19:11.419-07:00Czy ktokolwiek w ogóle jest Sprawiedliwy?<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-46KVtge0wy8/XzxSfl89d3I/AAAAAAAAE6U/qXcnEIbyKaEGNmhiuEp_iFonNo85t5KhACNcBGAsYHQ/s488/c%2B30%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-46KVtge0wy8/XzxSfl89d3I/AAAAAAAAE6U/qXcnEIbyKaEGNmhiuEp_iFonNo85t5KhACNcBGAsYHQ/s0/c%2B30%2Brys.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="background-color: black;"><br /></span></div><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;">Hania poczuła zmęczenie. Tyle się przecież wydarzyło. Przycupnęła pod drzewem. Na gałęzi usiadł Wielki Przyjaciel. Popatrzył na dziewczynkę i łagodnie zagruchał.
Oto już pojawiła się Biblia.
Baranek niecierpliwie przestępował z nogi na nogę.
- Dokąd teraz lecimy? – zapytała Hania Baranka.
- Poznasz Noego. Sprawiedliwego.
- Czemu sprawiedliwego? – pomyślała, ale nie odważyła się zapytać.
Czy ktokolwiek w ogóle jest Sprawiedliwy?</span>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-50971677995159652412020-08-16T23:35:00.005-07:002020-10-07T11:18:10.659-07:00Ubranie lub cokolwiek może ukryć grzech?<p><i> </i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><br /></i></div><i><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-rLECAz71qq0/Xzokvv0VWRI/AAAAAAAAE5o/gdomN2Mmbz0tkC0cWBU2IYaB7f_BJcPaACNcBGAsYHQ/s488/b%2B29%2Brys.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="488" data-original-width="488" src="https://1.bp.blogspot.com/-rLECAz71qq0/Xzokvv0VWRI/AAAAAAAAE5o/gdomN2Mmbz0tkC0cWBU2IYaB7f_BJcPaACNcBGAsYHQ/s0/b%2B29%2Brys.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div>"Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. /.../ Bóg wydalił (człowieka) z ogrodu Eden/.../postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia."*</i><p></p><div data-block="true" data-editor="4aaua" data-offset-key="cl8ae-0-0" style="background-color: white;"><div class="_1mf _1mj" data-offset-key="cl8ae-0-0" style="direction: ltr; position: relative;"><span style="color: #1c1e21; font-family: helvetica, arial, sans-serif;"><span style="font-size: 14px; white-space: pre-wrap;">Dalej wypadki potoczyły się szybko. Przyleciał anioł. Wymierzył złotym ostrzem miecza w kierunku Ewy i Adama. Ci oddalili się śpiesznie.
Weszli w bramę i zniknęli... Byli ubrani w skóry zwierząt.
- Zawstydzili się - pomyślała Hania.
- Ubranie lub cokolwiek może ukryć grzech? - zapytała.
- Przed Bogiem nie można się schować - odpowiedział Baranek.</span></span><span style="color: #1c1e21; font-family: inherit; font-size: 14px; white-space: pre-wrap;">
</span></div><div style="color: #1c1e21; font-family: helvetica, arial, sans-serif; font-size: 14px; white-space: pre-wrap;"><br /></div></div><p><span style="font-size: x-small;">Księga Rodzaju 3, 21-24 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-12034299435469208342020-08-13T15:25:00.006-07:002020-10-07T11:16:14.936-07:00To nie ja.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-8IYR6qsWwvY/X34FzdW4MyI/AAAAAAAAFPU/JcCyvRENkaEIg-KtGlEUPNh0RNV0hUGrwCNcBGAsYHQ/s476/b%2B28%2B%2Brys.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="476" data-original-width="472" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-8IYR6qsWwvY/X34FzdW4MyI/AAAAAAAAFPU/JcCyvRENkaEIg-KtGlEUPNh0RNV0hUGrwCNcBGAsYHQ/s320/b%2B28%2B%2Brys.jpg" /></a></div><br />"Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: Gdzie jesteś? On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się. Rzekł Bóg: Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść? Mężczyzna odpowiedział: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: Dlaczego to uczyniłaś? Niewiasta odpowiedziała: Wąż mnie zwiódł i zjadłam."* </i></div><p></p><p>Baranek musiał się gdzieś skaleczyć. Miał ranę z boku. Widać było świeżą krew. Hania płakała, nie wiedziała właściwie czemu... Zrobiła Barankowi przykrość, zraniła go. I nie mogła tego znieść! To przecież Baranek! Niewinny! </p><p>Adam i Ewa skulili się, wbili wzrok w ziemię. Cierpieli…</p><p>Baranek zbliżył się do Adama. Był smutny, ale nie zagniewany.</p><p>„To nie ja, to oni, to Ewa, to wąż…”..</p><p><span style="font-size: small;">*Księga Rodzaju 3, 9-13 Biblia Tysiąclecia</span></p><p> </p><p><br /></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-12053094235440946142020-08-12T01:25:00.006-07:002020-10-07T11:13:16.895-07:00Baranek nie zauważy.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><p></p><p><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><a href="https://1.bp.blogspot.com/-w41zl-weccQ/X34FFCC0e7I/AAAAAAAAFPM/KHbWmLU9Uksgne-r3deTYD8KOXpSYh2ggCNcBGAsYHQ/s473/b%2B27%2B%2Brys.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="473" data-original-width="472" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-w41zl-weccQ/X34FFCC0e7I/AAAAAAAAFPM/KHbWmLU9Uksgne-r3deTYD8KOXpSYh2ggCNcBGAsYHQ/s320/b%2B27%2B%2Brys.jpg" /></a></i></div><i><br />"/.../ Wtedy niewiasta /.../Zerwała /.../ owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy."*</i><p></p><p>Nagle w serce dziewczynki wkradło się niedowierzanie.</p><p>- Wolno, czy nie wolno, jak to jest? Z tą śmiercią, to już przesada...</p><p>Owoc tak smakowicie pachnie, Baranek nie zauważy...</p><p>Smakował wyśmienicie. Hania spojrzała na Adama, właśnie wbijał zęby w miąższ. Był skupiony. </p><p>Tylko Ewa, stojąca za dziewczynką jakoś dziwnie jęknęła.</p><p>Nieopodal zabeczał żałośnie Baranek.</p><p><span style="font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 3, 6-7 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6988700583778254806.post-74321726631900720192020-08-11T02:05:00.004-07:002020-10-07T11:10:24.062-07:00Ewa się waha.<p><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><i><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-00nkBPSaUmo/X34Ed_OpOFI/AAAAAAAAFPA/BwBWhOXaXiE36nnP5LSKAZFDQqTCtt9KgCNcBGAsYHQ/s476/b%2B26%2B%2Brys.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="476" data-original-width="472" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-00nkBPSaUmo/X34Ed_OpOFI/AAAAAAAAFPA/BwBWhOXaXiE36nnP5LSKAZFDQqTCtt9KgCNcBGAsYHQ/s320/b%2B26%2B%2Brys.jpg" /></a></div><br />" A wąż /.../ rzekł do niewiasty: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu? Niewiasta odpowiedziała /.../ Nie wolno jeść z niego, a nawet go dotykać, abyśmy nie pomarli. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie!"*</i><p></p><p>Hania z niepokojem obserwowała sytuację.</p><p>-Przecież Bóg powiedział! Co ta piękna kobieta robi?! Z tego będą kłopoty.</p><p>-Stworzenia boże są wolne. Robią co chcą.- powiedział Baranek.</p><p> I Ewa się waha.</p><p><span style="font-size: x-small;">*Księga Rodzaju 3, 1-4 Biblia Tysiąclecia</span></p>Wędrówki Hani z Barankiem przez Biblięhttp://www.blogger.com/profile/11438032884530576281noreply@blogger.com0