"/.../ Wtedy niewiasta /.../Zerwała /.../ owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy."*
Nagle w serce dziewczynki wkradło się niedowierzanie.
- Wolno, czy nie wolno, jak to jest? Z tą śmiercią, to już przesada...
Owoc tak smakowicie pachnie, Baranek nie zauważy...
Smakował wyśmienicie. Hania spojrzała na Adama, właśnie wbijał zęby w miąższ. Był skupiony.
Tylko Ewa, stojąca za dziewczynką jakoś dziwnie jęknęła.
Nieopodal zabeczał żałośnie Baranek.
*Księga Rodzaju 3, 6-7 Biblia Tysiąclecia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz