sobota, 12 września 2020

Nigdy nie wiadomo, kogo gościsz.



"Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre/.../ Abraham /.../dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. /.../A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi!  Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami."* 

Abraham był tak onieśmielony, że nawet wzrok miał wbity w ziemię. Hani się to podobało. Szacunek - pomyślała. Goście stali pod dębem. Twarze mieli przyjazne. Kiedy mówili, głos ich brzmiał bardzo zdecydowanie. Wtedy nie wątpi się i nie mówi: “ale..., może..., gdyby...”, bo to i tak nie przejdzie. - Kto to jest i czemu są w trójkę? I czemu Abraham mówi do nich w liczbie pojedynczej? Dziewczynka wiedziała co to jest liczba pojedyncza. To  jedna owieczka, a nie stado. - Nigdy nie wiadomo, kogo gościsz... - zamruczał tajemniczo Baranek.

*Księga Rodzaju 18, 1-4 Biblia Tysiąclecia.


środa, 9 września 2020

Jesteś Gwiazdą.

 

"/.../(Abrahamowi)  ukazał się Pan i rzekł /.../Służ Mi i bądź nieskazitelny, chcę bowiem zawrzeć  przymierze pomiędzy Mną a tobą i dać ci potomstwo. /.../tak liczne jak gwiazdy na niebie /.../ staniesz się ojcem mnóstwa narodów. /.../ I oddaję tobie i  twym przyszłym potomkom /.../kraj Kanaan, jako własność na wieki."*

Hania stanęła tuż przy Abrahamie.  Naciągnęła na ramię jego  szal. Było zimno, mimo iż niebo zdawało się płonąć. Gwiazdy... bardzo, bardzo dużo...

- Tyle dzieci ile gwiazd?

Z pagórka odezwał się  Baranek: 

- Jesteś gwiazdą Haniu.

- O rany!!! Gwiazdą! 

*Księga Rodzaju  17, 1 - 8  i  22, 17 Biblia Tysiąclecia.

poniedziałek, 7 września 2020

Poradzą sobie, mają krowy, owce, kozy. I obietnicę.



Hania patrzyła w dół. Otoczony ramieniem żony stał Noe. Po wzniesieniach gór wędrowało już bydło. Tęcza ostatnim rozbłyskiem kończyła wraz ze słońcem dzień.

- Poradzą sobie, mają krowy, owce, kozy...- pomyślała dziewczynka.- I obietnicę.

- Co dalej? Dokąd teraz?

-Do  Patriarchy Abrahama, człowieka wiary. - odpowiedział Baranek.

 I dodał: -Lubię go...