piątek, 10 lipca 2020

Baranek, który mówi.






Rozsiedli się wśród traw. Ostrożnie, niezbyt blisko, przecież tak naprawdę dopiero się poznali.

Zanim pytanie Baranka dotarło do Hani, ogarnęło ją zdumienie: 
- Baranek, który mówi! Niebywałe!
Czy  chcę iść na wędrówkę? Tak! Ale przecież - owieczki...
Hania  zaśmiała  się teraz z wyrozumiałością, zupełnie jak babcia, gdy mówi „ Mój ty głuptasku”.
- Pilnuję owieczek. Nie mogę ich zostawić.
- Nie martw się. Będą bezpieczne - powiedział Baranek.

środa, 8 lipca 2020

Baranek jak chmurki.

-A co ty tu robisz?-zapytała niezbyt mądrze Hania.
Przecież to oczywiste, wiotkie gałązki oplątywały nóżki baranka. Trzeba mu pomóc!
Jednak te zwierzątko nie należało do stada.
Różnica była wyraźna. Baranek aż lśnił bielą i czystością. 
Jak chmurki.

wtorek, 7 lipca 2020

Na niebie i na ziemi są owieczki.



Można by rzec, że dzień będzie zwyczajny, gdyby chmurki na niebie 
były też zwyczajne. Ale one tego dnia przybrały dziwne kształty…
- Zupełnie jakby świat składał się tylko z owieczek - pomyślała Hania 
- Są na ziemi i na niebie.

Nagle uwagę  jej  przykuło drzewo.
Było całkiem  inne od znanych dotąd. Ani dąb, ani morwa, ani wiśnia, ani jabłonka.
Miało piękne liście i okrągłe owoce.

Mało tego! W jego poplątanych gałęziach coś beczało...


poniedziałek, 6 lipca 2020

Na łąkę.


Owce zwinnie przebierały nóżkami. Te młodsze, słabsze starały się iść  bliżej starszych. Do przodu, do przodu! 
- Beee, bee!
Jest rześko, słońce stanęło już nad drzewami.

Jak to jest z tym stworzeniem świata...?  Czy przed Początkiem było Nic i Nikt,
a potem dopiero Coś? – zastanawiała się Hania.

Właściwie to stado  prowadziło dziewczynkę na łąkę.
Owieczki wiedziały, dokąd idą.