"/.../(Abrahamowi) ukazał się Pan i rzekł /.../Służ Mi i bądź nieskazitelny, chcę bowiem zawrzeć przymierze pomiędzy Mną a tobą i dać ci potomstwo. /.../tak liczne jak gwiazdy na niebie /.../ staniesz się ojcem mnóstwa narodów. /.../ I oddaję tobie i twym przyszłym potomkom /.../kraj Kanaan, jako własność na wieki."*
Hania stanęła tuż przy Abrahamie. Naciągnęła na ramię jego szal. Było zimno, mimo iż niebo zdawało się płonąć. Gwiazdy... bardzo, bardzo dużo...
- Tyle dzieci ile gwiazd?
Z pagórka odezwał się Baranek:
- Jesteś gwiazdą Haniu.
- O rany!!! Gwiazdą!
*Księga Rodzaju 17, 1 - 8 i 22, 17 Biblia Tysiąclecia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz