"Sara stała się brzemienną i urodziła sędziwemu Abrahamowi syna /.../Abraham dał swemu synowi/.../imię Izaak. /.../Sara mówiła: Powód do śmiechu dał mi Bóg. Każdy, kto się o tym dowie, śmiać się będzie z mej przyczyny. I dodawała: Któż by się ośmielił rzec Abrahamowi: Sara będzie karmiła piersią dzieci, a jednak urodziłam syna mimo podeszłego wieku mego męża."*
Izaak - tylko tak mogło brzmieć imię synka staruszki. „Śmiech. Bóg się śmieje.
- Podoba mi się, że Bóg rozweselił swój lud - pomyślała Hania.
I wyciągnęła rękę do niemowlęcia wtulonego w pierś Sary.
- Cześć Izaaku. “Śmiechu Boga„
Księga Rodzaju 21, 2-7 Biblia Tysiąclecia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz