poniedziałek, 21 września 2020

W końcu jest jego Bogiem.



 
Anioł był tak piękny, że sam jego widok odbierał mowę, a tym bardziej chęć do zapasów. 
Ledwo muskał Jakuba, cały czas spoglądając na niego z czułością...
- Nie rozumiem aniołów - pomyślała Hania
Oraz tego, że Baranek przypatrywał  się temu  z miłością. Przecież tam była przemoc!
Bo Jakub był  zawzięty,  jego ręce aż drżały z wysiłku. Uderzał nimi raz po raz świetlistą postać.  Zdaje się bardzo chciał tego błogosławieństwa.

- Czy Bóg da Jakubowi to, o co walczy Baranku?
Oczywiście! Nie martw się Haniu - powiedział Baranek, wyglądając zza szaty anioła. 

- W końcu jest jego Bogiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz