To byli nieprzyjaźni ludzie. Szli zajęci sobą. Jakiś mężczyzna kijem okładał chłopca i nikogo to nie obchodziło. Noe stał z boku i drapał się po czuprynie. Był zmartwiony. Na jego ramieniu siedział Wielki Przyjaciel. Hania przytuliła się do Baranka.
- Baranku, czemu Noe jest smutny?
- Może szuka sposobu, jak ucieszyć Boga.
- A czy Boga można ucieszyć?
*Księga Rodzaju 6, 8-9 Biblia Tysiąclecia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz