Czy ktokolwiek w ogóle jest Sprawiedliwy?
Hania poczuła zmęczenie. Tyle się przecież wydarzyło. Przycupnęła pod drzewem. Na gałęzi usiadł Wielki Przyjaciel. Popatrzył na dziewczynkę i łagodnie zagruchał.
Oto już pojawiła się Biblia.
Baranek niecierpliwie przestępował z nogi na nogę.
- Dokąd teraz lecimy? – zapytała Hania Baranka.
- Poznasz Noego. Sprawiedliwego.
- Czemu sprawiedliwego? – pomyślała, ale nie odważyła się zapytać.
Czy ktokolwiek w ogóle jest Sprawiedliwy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz