Baranek podszedł całkiem blisko do dziewczynki i pozwolił, aby dotknęła jego białej sierści.
- Moje owieczki bezpieczne - odetchnęła - Wehikuł czasu…
- Zabierz mnie proszę Baranku!
Hania pamiętała, żeby mówić “proszę”, wtedy wszystko inaczej brzmi. Dorośle
i odpowiedzialnie.
Sprawa tajemniczego pojazdu sama się wyjaśni.
Baranek się uśmiechnął!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz